

ETF (Exchange Traded Fund) kojarzy nam się zwykle z indeksami giełdowymi. Co ma więc wspólnego z kryptowalutami? Bardzo wiele. Podczas gdy zdecydowana większość ETF-ów śledzi indeksy giełdowe, to kryptowalutowy ETF obserwuje cenę jednego lub więcej cyfrowego aktywa. Ich cena zmienia się codziennie, co czyni je jeszcze ciekawszymi. Czym są i jaką rolę spełniają w świecie kryptowalut? Odpowiadamy.
Tradycyjny ETF vs kryptowalutowy ETF
Aby zrozumieć istotę kryptowalutowych ETF-ów, musimy najpierw zrozumieć, czym właściwie te ETF y są. ETF to instrument finansowy, który pozwala nam śledzić wartość aktywa lub kilka jego rodzajów. Dzięki temu inwestorzy mogą dywersyfikować swoje udziały, bez ich fizycznego posiadania. Przykład:
fundusz giełdowy ropy będzie śledził wartość jej rezerw, który reprezentuje. Takie fundusze znajdziemy na tradycyjnych giełdach.
Kryptowalutowe ETF-y działają tak samo, jak tradycyjne. ETF na kryptowaluty umożliwiają inwestorom czerpanie korzyści z aktywów, przy użyciu istniejących rachunków maklerskich. Mają jednak kilka różnic, którym dziś się przyjrzymy. Przede wszystkim występują w dwóch formach:
1. Wspierane przez fizyczne kryptowaluty. Występuje wtedy, gdy firma inwestycyjna zarządzająca funduszem kupi kryptowaluty, utworzy fundusz reprezentujący wartość posiadanych aktywów i wprowadzi go na giełdę. Wówczas inwestorzy nie ponoszą ryzyka posiadania kryptowalut na własność i unikają zbędnych kosztów.
2. Wariant syntetyczny. Śledzi instrumenty pochodne kryptowalut – kontrakty features i produkty giełdowe (ETP) cyfrowych aktywów. Są zdecydowanie mniej ryzykowne niż ETF-y fizyczne.
Jak działają?
Inwestując w ETF-y skupiasz się na cenach. Dlaczego? Bowiem ceny udziałów ETF naśladują ruchy cenowe instrumentów pochodnych, a nie ceny rzeczywiste kryptowalut. Im wyższa cena kontraktów features, tym większa cena udziałów w danym kryptowalutowym ETF-ie. I na odwrót – im niższa cena kontraktów, tym mniejsza cena udziałów. Inwestując w kontrakty terminowe, nie posiadamy żadnej, rzeczywistej kryptowaluty. Operacje na ETF-ach nie zawsze są przejrzyste, co za tym idzie – niosą za sobą pewne ryzyko inwestycyjne.
Historia i próby uregulowania ETF
W 2021 roku SEC dało zielone światło pierwszemu, amerykańskiemu bitcoinowemu ETF na kontrakty terminowe. Ale ich historia jest ciekawsza. Z ETF-ami pierwszy raz spotykamy się w 2014 roku, kiedy to bliźniacy Winklevoss złożyli propozycję ETF dla BTCUSD. Jak się domyślasz – SEC odrzuciło ich wniosek. W efekcie nastąpił wysyp tego typu wniosków do agencji. Firmy inwestycyjne szukały zysków ze zmienności cen bitcoina.
W 2018 roku SEC wyjaśnił, czemu odrzuca wszystkie tego typu wnioski. Do obaw zaliczymy: brak przejrzystości na giełdach kryptowalutowych (ten problem na szczęście nie tyczy się wszystkich), manipulacje rynkowe i niski poziom płynności na rynkach giełd krypto. Na szczęście, do 2022 roku sytuacja na rynkach kryptowalutowych drastycznie się zmieniła. Doszło także do zmiany przewodniczącego SEC. W 2021 roku to stanowisko objął Gary Gensler, który prowadził m.in. kurs blockchain i kryptowalut w Massachusetts of Technology. Efektem zmian był handel kryptowalutowymi ETF-ami, który rozpoczął się w październiku 2021 roku.
Wady i zalety
Zalety | Wady |
Brak skomplikowanej, kryptowalutowej terminologii, co ułatwia inwestycję, szczególnie osobom niezaznajomionym z branżą. | Dostępnych jest bardzo mało funduszy ETF. Co za tym idzie – mamy ograniczony wybór inwestycyjny. |
Brak konieczności posiadania portfela kryptowalutowego i fizycznych aktywów. | Niosą ryzyko powiązane z aktywem bazowym, które reprezentują. |
Są ściśle monitorowane. Co za tym idzie – organy chronią ETF-y przed cenowymi manipulacjami. | Fundusze wspierane przez fizyczne aktywa nie są odporne na ataki hakerskie. |
Nie potrzebujemy konta na giełdzie krypto. | |
Nie musimy wydawać majątku na kryptowaluty. | |
Opłaty, jakie niesie za sobą ETF, są zdecydowanie niższe, niż w tradycyjnych funduszach. | |
Kryptowalutowe ETF-y umożliwiają dywersyfikację bez ponoszenia kosztów za każdy token. |
Alternatywy dla ETF
Omówienie tematu zaczniemy od ciekawostki. Czy wiesz, że…pierwszym, kryptowalutowym ETF-em był ProShares Bitcoin Strategy ETF (BITO). Śledzi on ceny kontraktów features na bitcoina. Swoje notowania rozpoczął w 2021 roku.
Poza tym rynek ETF-ów jest ciągle w młodej fazie i nadal się rozwija. Prawda – to ciekawa alternatywa, jednak inwestorzy mogą ulokować swoje fundusze w innych produktach, bardzo podobnych do ETF. Posłużymy się rynkiem amerykańskim:
1. Grayscale Bitcoin Investment Trust (GBTC). To zamknięty fundusz, bardzo przypominający ETF. W swojej ekspozycji posiada bitcoiny w imieniu inwestorów. Jego akcje handlują na rynkach OTC (pozagiełdowych).
2. Bitwise Ethereum Fund i Bitwise Uniswap Fund. Śledzą odpowiednio ETHUSD i tokena Uniswap. Podobnie jak GBTC zazwyczaj handlują przy dużej dysproporcji cenowej i mają wysoką, minimalną cenę inwestycji.
3. MicroStrategy, Tesla, Galaxy Digital Holdings Ltd., Square INC (SQ), czyi inwestowanie w firmy, posiadające w swoim bilansie kryptowaluty, bez konieczności ich posiadania.
Ciekawostki
∙ 21 lutego 2022 roku został wprowadzony na giełdę w Hongkongu ETF powiązany z Metaverse – CSOP Metaverse Concept ETF.
∙ 2 lutego 2021 roku został uruchomiony Grayscale Future of Finance ETF. To pierwszy ETF odzwierciedlający wyniki indeksu Bloomberg Grayscale Future of Finance Index. ∙ Nawet Indie! W styczniu 2022 roku Torus King Blockchain IFSC nawiązało współpracę z India INX, aby uruchomić ETF bitcoina i ethereum. Był to pierwszy features ETF, który zadebiutował poza USA.
Podsumowanie
W ETF-ach fajne jest, że możemy inwestować w nie za pomocą platform, na których inwestujemy w tradycyjne akcje. Nie musimy zakładać nowych kont, czy zagłębiać się w branżę kryptowalutową. Opierają się one na kontraktach terminowych, dlatego cały proces jest banalnie prosty. Nic więc dziwnego, że przyciągają taką uwagę inwestorów.
Odkryj nowe projekty z Kanga Exchange