Kanga
Wszystkie wpisy

Czym tak naprawdę pierze się pieniądze?

Czym tak naprawdę pierze się pieniądze?

Napisano przez

Kanga

Data publikacji

Kryptowaluty przyciągają do siebie kupców w różnym wieku. Inwestorzy cenią sobie je za anonimowość lub tani i szybki przesył pieniędzy. Coraz częściej można usłyszeć, że korzystają z nich również przestępcy wykorzystujący je do nieetycznych działań. Bankowość internetowa jest miejscem sprzyjającym oszustom, którzy wykorzystują luki technologiczne lub niewiedzę użytkowników instytucji finansowych. Przestępcy ci wyłudzają oraz wykradają dane do kont bankowych lub internetowych portmonetek. Właśnie te dane wystarczają, aby przeprowadzić na kontach nieświadomych właścicieli proces prania pieniędzy.

Pranie pieniędzy to nie tylko przestępstwo finansowe — jest to narzędzie umożliwiające inne przestępstwa, takie jak finansowanie terroryzmu lub przestępstwa polityczne.

Czym jest pranie brudnych pieniędzy?

Pranie pieniędzy to działanie mające na celu zatuszowanie ich źródła pochodzenia. Najczęściej stosuje się go przy nielegalnych zarobkach pochodzących z np. korupcji lub handlu narkotykami.

Ukrywanie źródła przychodu pieniędzy przez kryptowaluty jest złożone i ryzykowne w porównaniu do sposobów konwencjonalnych. Transakcje walut cyfrowych są wbrew pozorom o wiele bardziej przejrzyste niż wymiany walut fiducjarnych.

Transakcje kryptowalutowe są rejestrowane w stałej i publicznej księdze, zapewniającej przejrzystość transakcji — mija się to z zamysłem procesu prania brudnych pieniędzy, który polega na zatuszowaniu łańcucha transakcji.

Jak wygląda proces prania brudnych pieniędzy? 

Dochody wywodzące się z nielegalnych źródeł przychodu wprowadzane są do ogólnego obiegu finansowego. Cały proceder opiera się na trzech etapach: 

Lokowanie

Pierwszym z nich jest lokowanie „brudnych” pieniędzy. Są one fizycznie wprowadzane do systemu bankowego w celu wymiany gotówki na inne aktywa materialne. Na tym etapie mogą zostać zastosowane metody takie jak: dzielenie wpłat przez fikcyjne osoby dokonujące transakcji na konkretne konto bankowe o wartości niższej niż ta, do której wymagana jest weryfikacja; rozdrabnianie wpłat — kilka fikcyjnych osób dokonuje wpłaty o względnie niskich wartościach, które nie są objęte limitem; wymiana banknotów przez wynajęte osoby, które bez rejestracji dokonują wymiany walut; mieszanie pieniędzy „czystych” i „brudnych” w miejscach, w których dziennie dokonywane jest wiele nierejestrowanych transakcji, np. w restauracjach.

Maskowanie

Drugim etapem prania pieniędzy jest ich maskowanie, czyli ukrywanie źródła ich pochodzenia. Ma on na celu oddzielenie nielegalnie zdobytych środków od źródła ich pochodzenia, które nie jest zgodne z prawem. To właśnie w tej fazie chwilowo mogą pojawić się kryptowaluty, wykorzystywane do wielokrotnych wymian fiat-krypto oraz krypto-fiat. Istotą drugiej fazy jest zatajanie pochodzenia, dlatego w tym celu dokonuje się licznych operacji finansowych. W rezultacie związek między obrotem a jego źródłem nie jest już obecny.

Integracja

Ostatnim z etapów jest integrowanie zapewniające powrót wypranych pieniędzy do obiegu pozorując wygląd pochodzących z legalnego źródła przychodu. Środki te wyglądają na wywodzące się z uczciwego zarobku, ponieważ posiadają już dokumenty wydane przez odpowiednie instytucje finansowe, np. banki. Przykładem, dzięki któremu pozyskiwane są zaświadczenia o pochodzeniu pieniędzy są fikcyjne transakcje kupna oraz sprzedaży pomiędzy osobami wtajemniczonymi w cały proceder.

Czy banki piorą pieniądze?

W 2018 roku w życie weszła ustawa AML (Anti-Money Laundering), określająca zasady mające na celu uniemożliwienie wprowadzania do legalnego obrotu środków z nielegalnych źródeł. Ustawie podlegają działalności i firmy finansowe, aby przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy. Nieprzestrzeganie ustawy wiąże się z wysokimi karami pieniężnymi.

Trudno jest zdobyć jednoznaczną informację jak dokładnie banki piorą pieniądze. O tym, że ma to miejsce wiadomo dzięki sprawom związanym z instytucjami takimi jak BOŚ Bank lub Bank ING. 

Z relacji Dziennika Gazety Prawnej można dowiedzieć się o postępowaniach przeciwko Bankowi Ochrony Środowiska, który kontrolowany jest przez Skarb Państwa. Po kontroli GIIF (​​Generalny Inspektor Informacji Finansowej) w marcu 2019 roku instytucja została objęta postępowaniem dopiero rok później. Postępowanie to dotyczy podejrzeń prania brudnych pieniędzy pochodzących ze Stanów Zjednoczonych, mowa tu o ogromnych kwotach pieniężnych. Oznacza to zaniepokojenie klientów państwowych instytucji finansowych – organ, który ma dostęp do ich gotówki, jest podejrzany o nielegalne procedery.

W 2018 roku Bank ING został ukarany karą 775 milionów euro za zaniedbania prowadzące do prania brudnych pieniędzy właśnie przez tę instytucję. Może być to martwiące dla użytkowników tradycyjnych placówek, które z założenia powinny gwarantować bezpieczeństwo oraz kontrole zapobiegające nielegalnym procederom. Po tych wydarzeniach banki zostały zmuszone do wprowadzenia weryfikacji przelewów, przez co użytkownicy narzekają na problemy związane z blokowaniem ich środków na kontach bankowych. Coraz częściej można również spotkać się z pytaniami ze strony banków o źródło pochodzenia posiadanych pieniędzy. 

Jakie są skutki prania pieniędzy?

Pranie pieniędzy jest nielegalną procedurą prowadzącą do wielu negatywnych aspektów. Poza najważniejszym skutkiem takim jak odpowiednie kary za współudział (również ten nieświadomy) takie postępowanie przyczynia się do konsekwencji skali światowej. Proceder prania brudnych pieniędzy skutkuje karą pozbawienia wolności do 8 lat, równie karalna jest pomoc przy tym procederze przez dopuszczające do tego banki oraz inne instytucje. Współudziałem można określić pełnomocnictwo, ułatwienie lub doradztwo popełnienia czynów uznawanych za pranie pieniędzy nielegalnego pochodzenia. Państwowe systemy finansowe zostają dotknięte ogromnym naruszeniem stabilności, odbija się to szczególnie na systemach podatkowych, ponadto mechanizmy gospodarki rynkowej doświadczają zachwiania. Na tle światowym państwa z wysokimi notowaniami procederu prania brudnych pieniędzy zmniejszają swoją wiarygodność (dotyczy to całokształtu danego państwa, ale także prowadzonych w nim instytucji, systemów bankowych lub samych przedsiębiorców). Przeciwdziałanie praniu pieniędzy to także zapobieganie korupcji wśród polityków lub urzędników.

Każdemu współczesnemu podmiotowi gospodarczemu, w tym tradycyjnym instytucjom finansowym zależy nie tylko na generowaniu kapitału, ale i wykreowaniu dobrego wizerunku w kontekście prowadzonych działań. Dlatego tamtejsze osoby decyzyjne są przygotowane na ewentualnie wyciszanie nadużyć pokroju prania pieniędzy na rzecz budowania reputacji.

Należy pamiętać, że waluty wirtualne w kontekście prania pieniędzy pojawiają się tylko w etapie maskowania, w głównej mierze używane są do tego pieniądze fiducjarne w formie gotówki. Kanga Exchange — firma kryptowalutowa, przestrzega przed praniem pieniędzy poprzez wirtualne waluty, prowadzi kampanie zniechęcające do tego pomysłu, ale także dysponuje specjalnymi procedurami weryfikującymi, czy wykonywane przez użytkownika transakcje nie przypominają procederu prania pieniędzy (np. powtarzające się niskie wpłaty, nieprzekraczające progu weryfikacji charakterystyczne dla maskowania z zachowaniem anonimowości użytkowników). Po dokładnej analizie tematu można zadać sobie pytanie, czy agresja w stronę kryptowalut w kontekście prania pieniędzy jest słuszna? Czy może wynika jedynie z potrzeby odwrócenia uwagi od istniejącego problemu oraz nieznajomości i strachu przed nową technologią, jaką jest blockchain?

Zuzanna Kwiecień
dla Kanga Exchange