Wszystkie wpisy
Edukacja

Kupowanie na szczytach, sprzedawanie na dołkach

Kupowanie na szczytach, sprzedawanie na dołkach

Giełda i rynki inwestycyjne, a w tym oczywiście też świat kryptowalut, od zawsze charakteryzują się dużą dynamiką i zmiennością. To sprawia, że równie często, jak przynoszą one ogromne zyski, prowadzą do gwałtownych strat. Historia zna wiele przypadków, kiedy inwestorzy w hossie kupowali akcje po zawyżonych cenach, by potem w panice sprzedawać je w trakcie krachów. Dlaczego tak się dzieje? W tym artykule przyjrzymy się przyczynom występowania tych zjawisk.

Psychologia inwestorów – emocje nad rozsądkiem

Jak wiadomo, ludzie od zawsze byli istotami społecznymi. Naturalne jest dla nas działanie w grupie i podążanie za większością. Często nasze decyzje podejmujemy bowiem właśnie pod wpływem innych osób. Jednak w kontekście rynków finansowych, ten instynkt staje się naszym wrogiem. W momencie narastającego entuzjazmu w świecie kryptowalut, istnieje tendencja do porzucania własnej analizy na rzecz „efektu stada”. 

Bańki spekulacyjne, choćby jak ta dotycząca firm internetowych na przełomie XX i XXI wieku, stanowią doskonałe tego przykłady. Inwestorzy masowo umieszczali swoje kapitały w technologie internetowe, pomijając realną wartość tych przedsiębiorstw. Niestety, przy zderzeniu z rzeczywistością rynku, wiele firm doświadczyło ogromnych strat finansowych. 

Dlatego tak ważne jest, aby podczas inwestowania w kryptowaluty pamiętać o stawianiu swojego przekonania na pierwszym miejscu. Oczywiście, analiza i przyglądanie się ruchom większych, doświadczonych inwestorów jest cenna, ale nie może nam to przysłonić racjonalnego i indywidualnego rozpatrywania działań na naszych funduszach.

Chciwość vs. strach 

Na rynku kryptowalut, jak i w świecie tradycyjnych inwestycji, emocje odgrywają ogromną rolę. Najczęściej pojawiają się chciwość i strach, które niesamowicie wpływają na decyzje inwestorów i często prowadzą do niefortunnych rezultatów, takich jak choćby znaczne straty kapitału. 

W okresach hossy, czyli wzrostów na rynku, inwestorzy często czują się pewni siebie i widzą przed sobą jedynie obiecujące perspektywy. Wizja szybkich zysków potrafi przyćmić wszelkie obawy. Chciwość staje się w tym momencie dominującą emocją, a ryzyko utraty kapitału jest niestety bagatelizowane.

Przykładem może być hossa na rynku kryptowalut w okresie wyskoku Bitcoina w 2017 roku. Cena BTC szybko rosła, a inwestorzy byli przekonani, że to idealna okazja do nagłego bogactwa. W rezultacie często nie analizowano dostatecznie projektów kryptowalutowych, ani nie zastanawiano się nad tym, czy mają jakąś długoterminową wartość. Niestety, część z tych projektów upadała, a inwestorzy ponosili mocno odczuwalne straty.

A co ze strachem w świecie krypto? W momencie paniki na rynku, inwestorzy często działają impulsywnie, dążąc do szybkiego pozbycia się swoich aktywów. Tymczasem, dominujący strach może sprawić, że sprzedają swoje inwestycje w najgorszym możliwym momencie, przyczyniając się do dalszych spadków cen.

Przykładem strachu w kontekście rynku kryptowalut jest kryzys spowodowany pandemią COVID-19. W marcu 2020 roku, kiedy to pandemia szerzyła się na całym świecie, rynki kryptowalut doświadczyły gwałtownych spadków. Wielu inwestorów przerażonych tą sytuacją, zdecydowało się natychmiast sprzedać swoich kryptowalut. Okazało się, że było to najgorsze, co mogli zrobić, ponieważ już kilka miesięcy później ceny znacznie się odbiły.

Brak edukacji i doświadczenia

Rynek kryptowalut jest skomplikowany i nieprzewidywalny. Bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia łatwo popełnić błąd. Doskonałym tego przykładem jest krach giełdowy w 1929 roku. Wystąpiła wtedy fala nowych inwestorów, których skutecznie uwiodły opowieści o nieograniczonych zyskach, inwestowania na kredyt. Niestety, wielu z nich nie rozumiało rzeczywistych mechanizmów rynku. przez co doświadczyli bankructwa, gdy rynek się zawalił.

A co jeszcze przyczynia się do popełniania błędów inwestycyjnych? Zdecydowanie nieodpowiednia edukacja. W erze cyfryzacji jesteśmy nieustannie bombardowani informacjami z każdej strony. Chociaż dostęp do wiedzy nigdy nie był łatwiejszy, nie oznacza to, że wszystko, co czytamy, jest prawdziwe. Zbyt często inwestorzy podejmują decyzje opierając się na niezweryfikowanych informacjach, plotkach lub opiniach „ekspertów” z mediów, którzy niekoniecznie są kompetentni. Dlatego tak ważne jest nie tylko ciągłe edukowanie się, ale również krytyczne podejście do pozyskiwanych informacji oraz ciągłe poszukiwanie wiarygodnych źródeł.

Pułapka nadreaktywności

Na rynkach walut cyfrowych możemy codziennie obserwować wahania cen, które zdają się zmieniać bez wyraźnego powodu. To właśnie ten czynnik często stanowi dla inwestorów pole do działania pod wpływem emocji. Jednym z najczęstszych błędów, którym poddają się inwestorzy na giełdach kryptowalut, jest reakcja na te krótkoterminowe ruchy rynku.

Pułapka nadreaktywności polega na podejmowaniu pochopnych decyzji inwestycyjnych w wyniku emocjonalnej reakcji na bieżące wydarzenia na rynku. Kiedy cena danej kryptowaluty gwałtownie rośnie, inwestorzy często zostają uwiedzeni perspektywą szybkich zysków. W tym momencie emocje, takie jak chciwość, mogą wziąć górę nad zdrowym rozsądkiem. Inwestorzy, zamiast spokojnie analizować sytuację, podążają za tłumem i kupują aktywa po zawyżonych cenach. Ten scenariusz przypomina emocjonalne reakcje widziane w okresach hossy.

Przykład? Gorączka na Rynku DeFi w 2020 roku.

DeFi to obszar kryptowalutowy, w którym budowane są projekty oferujące usługi finansowe bez udziału tradycyjnych instytucji. W ciągu kilku miesięcy wiele projektów DeFi zyskało na popularności, a ich tokeny notowały ogromne wzrosty cen.

W takim środowisku, inwestorzy pod wpływem euforii chcieli skorzystać z tej okazji i kupowali projekty DeFi bez należytej analizy i bez zrozumienia ryzyka projektów. Z początku wszystko wydawało się piąć w górę. Niestety, nastąpił moment, w którym rynek zaczął wykazywać oznaki ,,przegrzania”, a niektóre projekty padły ofiarą ataków hakerskich lub innych problemów. W efekcie ceny wielu tokenów DeFi gwałtownie spadły, a inwestorzy, którzy kupili na szczytach, ponieśli znaczne straty.

Pułapka nadreaktywności jest częstym błędem inwestycyjnym, który może prowadzić do strat. Świadomość tej pułapki i stosowanie odpowiednich strategii inwestycyjnych, takich jak m.in.: zarządzanie ryzykiem, zachowanie spokoju w trakcie nagłych ruchów cen, długoterminowe wizje finansowe, mogą pomóc inwestorom unikać niefortunnych decyzji i osiągać sukces na tym wymagającym rynku.

Podsumowanie

Zrozumienie zachowań inwestorów w okresach bańek i krachów jest niezwykle ważne, do unikania tego typu błędów. Edukacja, niezależna analiza oraz myślenie długoterminowe to tylko niektóre narzędzia do walki z pułapkami rynkowymi. Pamiętajmy, że historia rynków finansowych pełna jest wzlotów i upadków. Uczmy się na wydarzeniach z przeszłości, aby zminimalizować ryzyko stania się kolejną ofiarą bański, czy krachu w świecie aktywów cyfrowych.