Napisano przez
Kanga
Data publikacji
Z pewnością dożyliśmy ciekawych czasów. Bankowy system finansowy musi poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością. Powiem więcej, kontynuując działalność w kształcie, w jakim prowadzi ją obecnie, powinien nawet zacząć realnie obawiać się o swoją przyszłość…
To nie jest tak, że ludzie nie chcą korzystać z banków, czy że ich nie potrzebują. Nadmierne wykorzystywanie klientów jako „ciemnej”, bezwolnej, niezdolnej do działania i logicznego myślenia maszynki do zarabiania pieniędzy zrobiło jednak swoje.
Ale nie tylko to. Przesadne wykorzystywanie swojej uprzywilejowanej pozycji i wizerunku instytucji zaufania publicznego, ciągłe przerzucanie stale rosnących i niczym nieuzasadnionych kosztów swojej działalności na klientów (będących jakby nie było bezpośrednimi autorami ich sukcesu) doprowadziło do tego, że ludzie stali się nieufni i ostrożni.
Mocne słowa? Być może. Czas już jednak najwyższy, aby zacząć nazywać rzeczy po imieniu. „Kto sieje wiatr – zbiera burzę”. To wywodzące się ze Starego Testamentu zdanie (Oz 8:7) doskonale określa ten, nazwijmy to, proces. Proces, który trwał latami. Teraz jednak wydaje się, że ostatecznie dojrzał i zaczyna przynosić owoce.
Ale stało się coś jeszcze. Dotychczas rynek finansowy był rynkiem hermetycznym, zamkniętym – niedostępnym dla zwykłego zjadacza chleba. I nie mówię tutaj tylko i wyłącznie o świadomości istnienia określonych instrumentów finansowych oraz możliwości wykorzystywania ich do zarabiania.
Odkąd pojawił się blockchain możliwości wykorzystywania ich do zarabiania. Odkąd pojawił się blockchain i Bitcoin, ludzie zorientowali się, że banki nie są jedynymi instytucjami zdolnymi do realizacji ich stale rosnących i poszerzających się finansowych potrzeb.
Zorientowali się, że istnieje kanał alternatywny. Kanał bardziej doskonały i bardziej sprawiedliwy. Bardziej ludzki. A kiedy okazało się, że blockchain to najlepszy we wszechświecie nośnik do rejestrowania i przeprowadzania nawet najbardziej wymyślnych i skomplikowanych operacji i transakcji finansowych, narodził się rynek Defi .
Od tej pory praktycznie każdy człowiek, z dowolnego miejsca na Ziemi ma dostęp do instrumentów, które dotychczas zarezerwowane były tylko i wyłącznie dla finansowych molochów, banków, brokerów i najbogatszych ludzi na świecie.
Zupełnie jednak odrębną sprawą jest, czy ludzie zechcą z tego korzystać? Możliwości są i owszem. Ale jest też sporo zagrożeń. Do największych z pewnością należy brak wiedzy, na którym bazują różnego rodzaju scammerzy.
Firmy i projekty kryptowalutowe wkładają więc coraz więcej wysiłku w to, aby możliwość korzystania z tych instrumentów stawała się jak najbardziej przejrzysta, ale przede wszystkim jak najprostsza.
Jednym z przykładów prostych rozwiązań jest możliwość tak zwanego stakowania. Warto wspomnieć, że klienci Kanga Exchange mogą korzystać z tej ciekawej formy pomnażania kapitału już od ponad 18 miesięcy, w odniesieniu do tokena KNG. Warto wspomnieć, że token KNG pełni w Kanga Exchange wyjątkową rolę motoru napędowego, który niczym serce w organizmach żywych, dostarcza życiodajny tlen do każdej najmniejszej nawet komórki tego wyjątkowego ekosystemu.
Warto wspomnieć, że klienci Kanga Exchange mogą korzystać z tej ciekawej formy pomnażania kapitału już od ponad 18 miesięcy, w odniesieniu do tokena KNG. Warto wspomnieć, że token KNG pełni w Kanga Exchange wyjątkową rolę motoru napędowego, który niczym serce w organizmach żywych, dostarcza życiodajny tlen do każdej najmniejszej nawet komórki tego wyjątkowego ekosystemu.
Co to jest i na czym polega staking – doskonale wyjaśnia jeden z artykułów na naszym blogu – Dochód pasywny z tokenem KNG! W rzeczywistości stakowanie (oczywiście w dużym uproszczeniu), można przyrównać do lokaty bankowej – z tą tylko różnicą, że emitenci walorów kryptowalutowych sprawiedliwie dzielą się zyskami z deponentami, oferując za stakowanie nagrody sięgające od kilku a nawet kilkuset procent!
Oczywiście należy tutaj zachować szczególną czujność i ostrożność. Fakt, że takie rozwiązania istnieją, że są ogólnie dostępne, nie oznacza wcale, że każde z nich stanowi bezpieczną inwestycję. Dlatego zawsze należy dokładnie zbadać interesujący nas projekt. W szczególności warto sprawdzić jego fundamenty: w jaki sposób wypracowywany jest zysk? Czy rynek, na którym działa jest realny i zdolny do wypracowywania zysku? Czy walor, który zamierzamy stakować ma odpowiednią płynność? Czy jego rynek jest odpowiednio głęboki?
Wydaje się to wszystko dosyć skomplikowane – wystarczy jednak odrobina zdrowego rozsądku aby zorientować się, że oprocentowanie rzędu kilkuset procent rocznie, oprócz wizji szybkiego wzbogacenia się, powinno zapalić w naszej wyobraźni co najmniej jedną a może nawet kilka czerwonych lampek! Wróćmy jednak do rozwiązania proponowanego przez Kanga i dokonajmy krótkiej analizy. Jak to w ogóle działa i skąd biorą się środki na wypłatę odsetek od stakowania?
Wszystkie opłaty generowane na giełdzie Kanga i całym jej ekosystemie (obrót na giełdzie, lokalne i internetowe punkty wymiany gotówki na kryptowaluty, bramka płatności, systemy rozliczeniowe dla górników, pożyczki zabezpieczone kryptografią – jak widzicie jest tego całkiem sporo, a Kanga nie powiedziała jeszcze ostatecznego słowa, udostępniając coraz to nowe rozwiązania i instrumenty), są przeprowadzane w tokenie KNG. Za każdym razem, gdy dochodzi do jakiejkolwiek transakcji w ekosystemie Kanga, generowana jest opłata, którą pobiera się od kupującego i sprzedającego a następnie jest ona automatycznie wymieniana na tokeny KNG. Dzięki temu istnieje ciągłe zapotrzebowanie na KNG, gdyż popyt na nie jest generowany przez cały ekosystem.
Tokeny KNG można również postawić na terminalu PoS (Proof-Of-Stake) giełdy, co pozwala zarobić dodatkowe KNG refinansowane z opłat wydanych przez użytkowników rozwiązań ekosystemu Kanga. Nagrody za obstawianie są rozdzielane automatycznie każdego dnia.
Na czym polega mechanizm Proof-Of-Stake (PoS) Kanga Exchange?
Mechanizm ten ma za zadanie zachęcić posiadaczy tokenów KNG do czasowego zamrażania (na specjalnym koncie PoS) całości lub części swoich KNG, w zamian za prawo do udziału w części dziennych przychodów. Każdego dnia Kanga gromadzi w specjalnej puli tokeny pobrane w ramach opłat za wszystkie wykonane operacje, a następnie, pod koniec dnia, pula ta dzielona jest proporcjonalnie pomiędzy wszystkich posiadaczy, którzy posiadają tokeny KNG zdeponowane na koncie PoS.
Tokeny zgromadzone na koncie PoS są wyłączone z klasycznego handlu. W każdej chwili można je jednak wycofać z konta PoS, przy czym dostęp do uwolnionych środków otrzymujemy dopiero po mniej więcej 48 godzinach. Tak skonstruowane rozwiązanie stakowania ma za zadanie ograniczyć ilość tokenów w obrocie, co w efekcie dodatkowo korzystnie wpływa na jego cenę.
Teraz, kiedy wiesz już na czym polega stakowanie w Kanga Exchange oraz skąd się biorą środki na codzienną wypłatę nagród – aby uzyskać ciągły przyrost nowych tokenów i zarabiać w sposób pasywny, wystarczy tylko zalogować się na stronie giełdy Kanga (możesz wykorzystać ten link) i wybrać z górnego menu zakładkę PoS.
Aby przelać swoje KNG na PoS, tak naprawdę wystarczy tylko wprowadzić ilość albo skorzystać z przyciskuMAX i zaakceptować operację przyciskiem PRZELEJ KNG To wszystko – przyznaj, że jest to dużo prostsze niż założenie lokaty bankowej. Ale może być jeszcze prostsze! Do zarządzania swoimi tokenami KNG możesz użyć wygodnej aplikacji Kanga Portfel. Aplikacja dostępna jest dla urządzeń z systemem Android Kanga Exchange i iOS.
Będąc gdziekolwiek, gdzie masz dostęp do Internetu, logujesz się do Kanga Wallet, przechodzisz do zakładkiProof of Stakei wpłacasz na PoS dowolną ilość KNG. O północy czasu UTC Twoje tokeny trafią do puli, dzięki czemu gwarantujesz sobie udział w codziennym podziale przychodów giełdy. Prawda, że proste? Aby korzystać z dobrodziejstwa procentu składanego, czyli uzyskiwać odsetki od odsetek i w rzeczywistości zarabiać jeszcze więcej, wystarczyło tylko codziennie uruchomić aplikację i dodać zgromadzone środki do systemu PoS.
Codzienne dodawanie KNG do puli PoS mogło się jednak wydawać zajęciem dosyć nużącym. W nawale pracy i obowiązków zapewne zdarzało się, że zwyczajnie zapominaliśmy o wykonaniu tej prostej operacji. I tutaj Kanga znowu stanęła na wysokości zadania.
Aby uprościć ten proces, niedawno zmodyfikowała mechanizm PoS w taki sposób, że dodawanie KNG do PoS może się odbywać w sposób automatyczny. Jedyną rzecz, którą trzeba zrobić, to włączyć funkcję ’Autozasilanie PoS’ na swoim koncie Kanga Exchange. Można to zrobić przesuwając specjalny suwak. Funkcję można włączyć również w aplikacji Kanga Wallet. Służy do tego suwak, który znajdziesz w segmencie Kanga Wallet. Służy do tego suwak, który znajdziesz w segmencie AUTOTRANSFER.
Wiele powiedzieliśmy już rozwiązaniu stakowania:o jego prostocie, ogólnej dostępności dla każdego, o tym jak działa, ale… nie mówiliśmy jeszcze nic o tym, czy jest o co kruszyć kopię? Czy to jest coś, czym warto się zainteresować? Zajmijmy się więc teraz właśnie tym. Pytanie brzmi:
Czy to się opłaca?
Z możliwości stakowania na Kanga Exchange korzystam praktycznie od samego początku. Nie ukrywam jednak, że zacząłem to robić raczej z ciekawości niż przekonania. W tamtym czasie to rozwiązanie nie było tak popularne i dostępne jak teraz. Może zdziwi Cię fakt, że Kanga opracowała, opisała i uruchomiła to rozwiązanie jako jedna z pierwszych giełd kryptowalutowych na świecie!
Chciałem zobaczyć, jak to działa i sprawdzić czy to się opłaca. Dlatego przez ponad rok codziennie skrzętnie dodawałem moje KNG do puli PoS. Od razu przyznam się, że kilka razy zdarzyło mi się o tym zapomnieć. Ale ponieważ tych kilka razy nie przekroczyło ilości palców jednej ręki – myślę, że specjalnie nie wpłynęło to negatywnie na wynik moich obserwacji. Oprócz tego, że codziennie przesyłałem nagrody otrzymywane za stakowanie na PoS, codziennie wyliczałem też, jaki procent zablokowanych środków stanowiła ta nagroda każdego dnia. Efekt tych obserwacji prowadzonych w okresie od 01 marca 2020 do 28 lutego 2021 roku zamieściłem na poniższym wykresie.
Wnioski?
Przez 365 dni, czyli równy rok codziennie otrzymywałem swoje nagrody w postaci tokenów KNG. Czasami nagrody były większe, czasami mniejsze – ale pojawiały się na moim koncie KAŻDEGO dnia w wysokości nie mniejszej niż 0,0048%. Najwyższy wskaźnik oprocentowania, jaki udało mi się zaobserwować we wskazanym okresie wynosił 0,5092% a miało to miejsce 12 marca 2020 roku. W ciągu tego roku obserwacji wypłacone nagrody wyniosły łącznie 18,3631%.
Czy to dużo, czy mało?
Z ciekawości zerknąłem na aktualne zestawienie: „Najlepsze lokaty roczne ze zmianami w czołówce”, które znalazłem w najbardziej chyba znanym i opiniotwórczym serwisie finansowym w Polsce – Bankier.pl. Nie chciałbym być posądzony o jakiekolwiek nieścisłości albo przekłamania, dlatego pozwoliłem sobie zamieścić zrzuty tego, co znalazłem. Pozwólcie, że nie będę komentował wysokości oprocentowania lokat bankowych. Zadam tylko jedno, jedyne pytanie:
Jak to się dzieje, że wykwalifikowane we wszelakich inwestycjach finansowych, mające praktycznie nieograniczone możliwości inwestowania (i dodatkowo kreacji pieniądza) banki, oferują swoim klientom za możliwość obracania ich środkami finansowymi, wynagrodzenie od 18 do ponad 367 razy mniejsze niż powstała zaledwie 2 lata temu, dysponująca nieporównywalnie mniejszymi zasobami i możliwościami Kanga Exchange?
Nasuwają mi się dwie odpowiedzi na to pytanie. Albo banki są na tyle nieefektywne w swoich działaniach i w związku z tym powinny ustąpić z rynku na rzecz takich podmiotów, które potrafią taki zysk wygenerować albo też… zwyczajnie okradają swoich klientów (będących notabene ich jedynymi żywicielami), zachowując wszystkie wypracowane zyski wyłącznie dla siebie. Tak czy inaczej, dalsze świadome czy nieświadome kontynowanie każdego z tych kierunków, może się okazać dla banków zgubne w skutkach.
Skoncentrujmy się jednak na treściach bardziej pozytywnych. Modyfikując swoje rozwiązanieProof-of-stakeKanga powołała do życia specjalny bonus zakorzystanie z funkcji autozasilania PoS. Dzienny przyrost tego bonusu wynosi w chwili obecnej 0,3%. Co to oznacza? Otóż, jeżeli uruchomisz autozasilanie na 30 dni – otrzymasz bonus w wysokości 15%. Idąc dalej – jeżeli nie wyłączysz funkcji autozasilania przez 200 dni – otrzymasz bonus w wysokości 100%. I tak dalej – wyprzedzając Twoje pytanie – nie ma górnego limitu bonusu. Wygląda całkiem fajnie, ale z jakimi korzyściami wiąże ten bonus?
Każdy, kto zdeponuje swoje KNG na indywidualnym koncie PoS jest upoważniony do otrzymania nagrody proporcjonalnej do wysokości depozytu. Wysokość bonusu przekłada się bezpośrednio na wysokość nagrody za stakowanie.W jaki sposób? Posiadanie bonusu w wysokości 15% powoduje, że saldo naszych KNG zdeponowanych na PoS zostaje wirtualnie zwiększona o 15%, co wiąże się z tym, że wysokość Twojej nagrody wzrośnie o 15%.
Przykład:
Do puli opłat sieciowych wpłynęło w danym dniu 250 KNG
W łącznej puli PoS znajduje się w danym dniu 500.000 KNG
Oznacza to, że w danym dniu na każdego KNG zgromadzonego w puli PoS przypada 0,05% nagrody (zobacz wyliczenie poniżej).
250 / 500,000 * 100% = 0.05%
Na koncie PoS masz zdeponowane 1.000 KNG. Ile wyniesie Twoja nagroda?
- Jeżeli nie posiadasz bonusu: 1,000 * 0.05% = 0.5 KNG
- Jeżeli posiadasz bonus 15%: 1,000 * 1.15 * 0.05% = 0.575 KNG
Tym samym posiadanie bonusu w wysokości 100% (co nastąpi po 200 dniach ciągłego korzystania z funkcji autozasilania PoS) oznacza, że wysokość Twoich nagród się podwoi. Aktualną wysokość bonusu możesz sprawdzić na swoim koncie Kanga Exchange lub w aplikacji Kanga Wallet.
Jest też druga strona medalu. Jeżeli wyłączysz funkcję autozasilania, aby wycofać środki z PoS – tracisz wypracowany bonus i musisz go gromadzić od nowa. Pocieszające jest jednak to, że otrzymanych nagród nikt Ci nie odbierze. Nie będzie też korygowana ich wysokość. To trochę inaczej niż w banku, gdzie po zerwaniu lokaty Twoje odsetki wyniosą dokładnie 0%.
Dlaczego o tym wszystkim piszę?
To bardzo ciekawe i wbrew pozorom głębokie pytanie. Czy ktoś mi za to zapłacił? – NIE. Czy czerpię z tego tytułu jakieś korzyści? – NIE. A może jestem cyberpunkiem i zwyczajnie nienawidzę banków? – też NIE. Po prostu zależy mi na tym, aby każdy – absolutnie każdy człowiek na Ziemi dowiedział się i miał świadomość tego, że istnieją alternatywy dla tego, co oferują albo też czego nie oferują banki, chociaż powinny. Czy ktoś wykorzysta tę wiedzę i w jaki sposób? – to już osobista sprawa każdego czytelnika.
Kanga Exchange to jeden z tych projektów, który podjął wysiłki zmierzające w kierunku zwiększenia świadomości finansowej i uwolnienia naszych osobiście, często z ogromnym wysiłkiem, zarobionych pieniędzy z pęt zaborczych instytucji, które pomimo tego, że nie osiągają żadnych albo bardzo mizerne wyniki w zarządzaniu finansami swoich klientów, roszczą sobie prawa monopolisty do rynku finansowego. Osobiście doceniam ten wysiłek i właśnie dlatego o tym piszę. Zdaję sobie sprawę, że przed nami długa droga, która wymaga ogromnej zmiany świadomości i ciągłego dostępu do wiedzy – dlatego tak ważne jest to, aby takich artykułów powstawało możliwie jak najwięcej. Bez nich tysiące ludzi nie miałoby żadnej szansy, aby dowiedzieć się o dostępnych rozwiązaniach. Bo skąd niby mieliby się tego dowiedzieć? Czytasz teraz ten artykuł. Zastanów się… gdybyś nie miał/a możliwości się z nim zapoznać, co by się stało? Czy dowiedziałbyś/dowiedziałabyś się o tym z radia albo telewizji? A może z gazety? A może po prostu poinformuje Cię o tym Twój bank?… Śmiem wątpić – chociaż byłoby fajnie.
Wracając do pytania, które zadałem na samym początku. Czy banki upadną? W takim kształcie, w jakim działają i funkcjonują obecnie, z pewnością tak! Jeżeli nie zaczną poważnie traktować swoich klientów, takich jak Ty czy ja – jestem w stanie to sobie wyobrazić i to szybciej niż mogłoby się wydawać. Największym i niewybaczalnym błędem banków wydaje się być stosowanie polityki bezmyślnej eksploracji i nadmiernego drenażu swoich żywicieli. Za tak kardynalne błędy, jak lekceważenie swoich klientów, płaci normalnie każda firma na świecie. A cena może być ogromna, bo co może znaczyć i osiągnąć firma bez swoich klientów? Możliwość obracania pieniędzmi Klientów, to nie tylko możliwość zarabiania – ale również – a może przede wszystkim przywilej i obowiązek. Banki najwyraźniej nie chciały o tym pamiętać. Zapomniały o tym. Prędzej czy później będą musiały za ten błąd zapłacić. Czas pokaże jak szybko się to stanie.
Piotr Kowalski – Liga BTC dla Kanga Exchange
NOTA PRAWNA
Drogi Czytelniku!
Inwestowanie w jakiekolwiek instrumenty finansowe, w szczególności związane z rynkiem kryptowalut i technologią blockchain jest związane z dużym ryzykiem. Inwestowanie w tego typu projekty może nieść za sobą znaczące ryzyko utraty całości lub części zainwestowanych środków finansowych, dlatego przed zaangażowaniem się w tego typu inwestycje upewnij się, że rozumiesz ryzyko z tym związane lub zasięgnij porady niezależnego doradcy inwestycyjnego.
Materiały i informacje opublikowane w ramach niniejszego artykułu służą tylko i wyłącznie celom informacyjnym i nie powinny stanowić wyłącznej podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. W szczególności informacje te nie stanowią rekomendacji do inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe ani usługi doradztwa inwestycyjnego.
Wszelkie opinie, informacje i inne dane zawarte w niniejszym artykule nie stanowią porady inwestycyjnej. Autor nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek straty, w tym utratę zysków, które mogą wiązać się bezpośrednio lub pośrednio z użytkowaniem informacji powziętych z artykułu lub poleganiem na nich.