

Web2, Web3, Web4 a teraz Web5 – technologia zmienia się bardzo szybko. Jeśli jesteś fanem blockchain, na pewno nadążasz za tym wszystkim. Jeśli nie – od tego masz nas.
Koncepcja Internetu Web3 istnieje już od siedmiu lat. Czy jest w pełni dopracowana? Nie nam to oceniać. Jednakże – idzie nowe. Jack Dorsey podzielił się swoim nowym pomysłem – Internetem Web5. Czym jest i jak różni się od Web3? Zapraszamy do lektury!
Ewolucja „Webów”
Na początek trochę historii. A w zasadzie historii ewolucji Internetu Większość z nas doskonale pamięta pierwsze kroki, jakie stawiało Google i światowe łącze. „Internet tamtych czasów” charakteryzował się prostotą. Z biegiem czasu zaczął wchodzić w świat bardziej złożonych technologii i stworzył podwaliny sieci, jaką aktualnie mamy.
Po erze prostego Internetu przyszedł czas na Web2. Po raz pierwszy termin ten został użyty w 1999 roku. Wymyślił go Darcy DiNucci. Do głównych cech Web2 zaliczymy:
∙ Treści generowane przez użytkowników sieci.
∙ Łatwość w używaniu.
∙ Łączenie ludzi poprzez sieci społeczne (pamiętne czasy naszej klasy).
∙ Dzielenie się informacjami w czasie rzeczywistym.
∙ Swoistą kulturą uczestnictwa w sieci.
Po tym okresie poszliśmy o krok dalej – Web3. Czyli zdecentralizowana sieć, w której jej uczestnicy mają pełną kontrolę nad swoimi danymi. Ludzie odkrywają nowe treści, komunikują się bez obawy, że platforma, której używają, ujawni ich dane. Web3 zapewnia pełną prywatność. Termin pojawił się w 2014 roku i użył go nie kto inny, jak współzałożyciel Ethereum – Gavin Wood.
Później mamy kolej na Web4, który znany jest również jako „Mobile Web”. Posiada on niezbędną infrastrukturę i dostosowuje ją do środowiska mobilnego. Umożliwia użytkownikom niezbędną mobilność i interakcje głosowe. W erze Web4 użytkownik systemu ma możliwość korzystania z ogólnodostępnych informacji i ich rozpowszechniania. Niezależnie od lokalizacji, w jakiej się znajduje. Dodatkowo ciekawym aspektem tej ery Internetu jest wprowadzenie robotów i maszyn, od których codzienne życie będzie zależne.
Web5 – koncepcja
Web5 będzie kolejną wersją www. Koncepcja Dorseya ma skupić się na odzyskaniu własności danych i kontroli nad siecią. Co więcej, web5 kierowany jest w dużej mierze do programistów. Koncepcja ma ułatwiać im tworzenie aplikacji DWA (zdecentralizowane aplikacje internetowe). Używają one poświadczeń i węzłów internetowych, które są zdecentralizowane i niezależne.
Co więcej, web5 zapewnia, że użytkownicy otrzymają pełną własność nad informacjami osobistymi i danymi. Z łatwością będziemy zarządzać swoją tożsamością i swoimi danymi.
Jak działa nowa sieć?
Główną jej strukturą jest DWN (Decentralized Web Nodes). To ona tworzy sieć rozproszoną dla węzłów internetowych. Te z kolei budują sieć peer-to-peer dla wszystkich użytkowników sieci nowej generacji – Web5.
Co ciekawe, to użytkownik jest odpowiedzialny za uruchomienie DWN na swoim urządzeniu. Dzięki temu nie ma możliwości, aby powstał centralny serwer lub organ, który będzie kontrolował bazy danych. Wszystko działa w pełni zdecentralizowanie. Za tym podejściem idzie kolejny plus nowej koncepcji – użytkownicy będą zmuszeni do interakcji ze sobą.
Prywatność. Kolejne pojęcie nowego wymiaru Internetu. Jak wiesz, Google, czy nawet Facebook mają swoje programy, które dbają o kwestię prywatności danego użytkownika. W sieci Web5 jest trochę inaczej. Ponieważ to użytkownicy sami kontrolują swoje DWN, to oni decydują, czy upubliczniać swoje dane.
Web5 ma działać dzięki Decentralized Identifiers (DID). To unikalne identyfikatory, które są generowane i kontrolowane przez użytkowników. W efekcie konsumenci sieci zachowują pełną kontrolę nad swoją własnością. Oraz danymi, które udostępniają. Jednakże – to nie wszystko. DID’y są doskonałe do tworzenia tzw. self-sovereign – w pełni zdecentralizowanej tożsamości.
Web3 vs Web5
Według nas nie można porównać tych dwóch koncepcji do siebie. Web3 to głównie inteligentne kontrakty, które są wdrażane na publicznych blockchainach (np. Ethereum). W świecie krypto ta gałąź Internetu często porównywalna jest do dApps’ów.
Web5 skupia się głównie na zdecentralizowanych aplikacjach internetowych (DWA). Nie są one oparte na blockchainie. W rezultacie mamy tutaj sieć peer-to-peer, która istnieje niezależnie.
Jaka jest kolejna różnica? Web5 zapewnia, że użytkownik będzie miał pełną kontrolę nad swoimi danymi, które zapisuje w DWN. Web3 przechowuje te dane w zdecentralizowanej sieci lub rozproszonym systemie plików z IPFS.
Podsumowanie
Cóż, to kolejna wersja Internetu. Na pewno nadejdzie z nowymi przeglądarkami, usługami internetowymi i rosnącą adopcją kryptowalut. Obecnie web5 to mrzonka i pomysły. Projekt open source, który nadal jest w trakcie realizacji. Twórcy i pomysłodawcy ciągle go dopracowują.
Postaw swoje pierwsze kroki na rynku z Kanga Exchange